Powinniśmy wykupić Disney Jeśli są tak oburzeni Jimmy Kimmel, powinniśmy wykupić cały Disney, zwolnić wszystkich wokesów i przywrócić go do grona wielkich amerykańskich firm. Jeśli każdy konserwatysta w Ameryce zagłosowałby swoimi akcjami i wywarł presję na swoje firmy funduszy inwestycyjnych, aby zrobiły to samo (lub wycofałby swoje pieniądze i kupił akcje bezpośrednio), mogliby mnie wybrać na CEO Disneya, a ja zwolniłbym każdego woka, ograniczyłbym lub zwolnił politycznie toksycznych ludzi, takich jak Mark Ruffalo i Pedro Pascal oraz każdą pojedynczą pozycję DEI w firmie i wróciłbym do stawiania historii na pierwszym miejscu. To byłoby niesamowite. Wokizm zabija Disneya, a każdy, kto śledzi akcje lub widział chociaż kilka filmów Marvela lub Gwiezdnych Wojen, czy czegokolwiek innego, co stworzyli w ostatniej dekadzie, wie o tym. Rzadkie wyjątki, takie jak Andor, to momenty, gdy kierownictwo nie ingerowało w proces twórczy. Wokizm to zły interes i szkodzi wynikom finansowym. Toksyczność przeniknęła wszystkie aspekty tej wspaniałej firmy - od „księżniczek” z wąsami w parkach Disneya po absolutne wokośne śmieci, które promują w telewizji, po niekwalifikowanych reżyserów i producentów (Acolyte i Captain America Brave New World) zatrudnianych na podstawie tożsamości, a nie talentu, a następnie tworzących absolutne śmieci. Proces twórczy cierpi z powodu wokizmu - twórcy byliby szczęśliwi, mając wolność do tworzenia dobrych historii, a i tak kończyliby się bardziej różnorodni.