W 2018 roku, kiedy odrzuciłem "kontrakt na bezpieczną przestrzeń" na występ na uniwersytecie, ludzie ciągle mówili mi "To nic wielkiego, to tylko kilku przebudzonych studentów", a ja ciągle powtarzałem, że bardzo szybko ci ludzie będą rządzili naszym krajem, naszymi mediami i naszymi szkołami. Cóż, teraz już tak jest.