Każdy chce mieszkać w odległości spaceru od miejsca takiego jak to, z piekarnią, rzeźnią, krawcem, księgarnią, fryzjerem, kawiarnią i różnymi innymi biznesami w zasięgu ręki. Targ rolniczy co weekend. Bezpiecznie i wolne od przestępców. Dzwony kościelne. Szkoła. Godni zaufania sąsiedzi. Burmistrz, który jest dobrą osobą i nosi cylinder. Czy to za dużo, żeby prosić?