Problem polega na tym, że "naprawdę użyteczna robotyka" jest lepiej znana jako po prostu "produkcja", co ekonomiści i finansiści przekonali się, że to zły interes. Jednak roboty humanoidalne wykorzystują te same mesjanistyczne impulsy stojące za hype'em AI, więc bardziej przypominają "sprzętowe AI" niż robotykę.

Roboty humanoidalne mają sens jako zakład, jeśli uważasz, że zbliżamy się do czegoś, co choćby w przybliżeniu przypomina AGI, jeśli się przyjrzysz, co oczywiście wielu technologów i inwestorów robi. Jeśli nie, to oczywiście są całkowicie bezperspektywiczne, tak jak były przez dekady.

Chodzi o to, że właściwie zgadzam się, że produkcja w USA to zły interes - na razie. To nie jest w gestii inwestorów i finansistów, aby uczynić produkcję w USA dobrym interesem. To w gestii, i w obowiązku, pieprzonego rządu.